Na pierwszym zakręcie zdałam sobie sprawę , że ktoś mnie obserwuje i to na pewno nie jest człowiek a tym bardziej nic do niego podobnego.
Starałam się opanować bijące serce.
Nagle zza krzaków wyskoczyło wielkie COŚ.
W pośpiechu złapałam mój sztylet i zaczęłam się uginać. Musiałam być jak najbliżej podłoża aby wyczarować cokolwiek. Nie zdążyłam jednak. Bestia z mściwym uśmiechem rzuciła się na mnie.
W tym samym momencie ( a właściwie ostatnim ) zmieniłam się w wilka.
Już po paru sekundach moje białe futro stało się czerwonawe.
Potem zmieniłam się spowrotem w wilka. Bestia leżała po środku drogi.
< Ivan??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz