-Możesz pokazać mi to pióro?-zapytałam oszołomiona.Czyżby...Aredhela wyciągnęła z torebki długie,czarne jak heban pióro.Ledwie słyszałam co mówi.
-Wiesz coś może o tym?-przerwała na chwilę.-Misao...?Co się dzieje?
-Nie!-krzyknęłam.-Niemożliwe...To nie może być prawda!
-Powiesz mi o co chodzi?-Aredhela wydawała się zaniepokojona.
-Znaleźli mnie,rozumiesz?!
<Aredhelo kontynuujesz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz